
Woda jest symbolem nieskończoności, odrodzenia, nowego życia. Towarzyszy nam od zawsze. Już w łonie matki jesteśmy zanurzeni w wodach płodowych, na tym etapie składamy się w siedemdziesięciu czterech do dziewięćdziesięciu czterech procent z wody. To właśnie ona jest naturalnym środowiskiem naszego wczesnego rozwoju.
Na Ziemi występuje pod postacią jezior, rzek, strumieni, potoków, mórz i przede wszystkim oceanów. Zajmuje ok. 71% powierzchni naszej planety, a jej zastosowanie jest wszechstronne.
Woda jest substancją niezwykłą, a my przyzwyczajeni do niej, nie zdajemy sobie z tego sprawy. Nawet tak oczywista rzecz jak to, że lód unosi się na powierzchni wody w stanie ciekłym jest w świecie materii czymś bardzo wyjątkowym.
Woda jest podstawowym czynnikiem życia i środowiskiem bytowania licznych gatunków zwierząt, mikroorganizmów i roślin.
Jedną z metod służących odkrywaniu tajemnic podwodnego świata, a przy okazji metaforą powrotu do łona matki jest nurkowanie.
Pierwsze wzmianki dotyczące nurkowania, czyli umiejętności zanurzania się pod wodę i pozostawania tam (sic!) przez pewien czas, pochodzą z kart literatury. W babilońsko-asyryjskim eposie „Gilgamesz” z XXVIII w p.n.e. tytułowy bohater, przywiązuje do swoich nóg duży kamień i nurkuje na dno morza po ziele nieśmiertelności dla swego zmarłego przyjaciela. Takich metod nie polecamy!
Mitologia grecka przynosi nam opis Glaucosa (patrona greckich nurków), który podczas burzy miał spędzić kilka dni na dnie morza bawiąc tam u swego przyjaciela – Oceanusa.
Należy wiedzieć, że nurkowanie od zarania swych dziejów było zajęciem typowo użytkowym. Służyło przede wszystkim zdobywaniu pokarmu, cennych surowców przemysłowych i dekoracyjnych (takich jak gąbki, muszle czy perły), a także było nierozerwalnie powiązane ze sztuką wojenną. To militarne wykorzystanie nurków było właśnie początkowo motorem postępu techniki nurkowej. Ograniczenia wynikające z fizjologii ludzkiego organizmu zostały częściowo zredukowane za pomocą prostych rozwiązań umożliwiających dłuższy pobyt człowieka pod wodą.
Teraz możemy już dużo więcej. Zaopatrzeni w butle ze sprężonym powietrzem i nowoczesne skafandry nurkowe. Powstaje pytanie gdzie się z tym sprzętem wybrać? Odpowiedzi jest wiele. My sprawdzaliśmy i polecamy Polinezję, a w szczególności Rangiroa.
Rangiroa z lokalnego języka tuamotu oznacza Bezkresne Niebo, co mówi samo za siebie. To atol koralowy w archipelagu Tuamotu, w Polinezji Francuskiej. Trzeci, co do wielkości na świecie (po atolu Kiritimati w Kiribati i Aldabrze na Seszelach). Składa się z uwaga! około 250 wysp, wysepek i ławic piaskowych o łącznej powierzchni blisko 170 km².
Rangiroa leży w samym sercu Pacyfiku. Jeden z opływających go kanałów, przesmyk Tiputa jest prawdziwym cudem przyrody. W otaczającej go lagunie natrafić można na ogromne bogactwo fauny: żółwie, delfiny, mureny oraz rekiny.
Rangiroa oferuje zatem jedne z najlepszych wód nurkowych na świecie, szczególnie w i na około Przesmyku Tiputa. Osiadłe stada butlonosych rekinów (Tursiops truncatus) regularnie zapędzają się do przesmyku. Można je oglądać z brzegu, ale zdecydowanie lepiej prezentują się z perspektywy głębin, z oceanicznej wody.
Środowisko przesmyku Tiputa jest specyficzne. Każdy przypływ tworzy silny prąd przychodzący, a podczas każdego odpływu powstaje prąd wychodzący o równie dużej mocy. Gdy prąd przepływa do wewnątrz, około 200 okazów rekinów zbiera się przed wejściem do przesmyku, na głębokości blisko pięćdziesięciu metrów. Kierowane przez silny prąd , rekiny długo mogą pozostawać w bezruchu pozwalając nurkom na ich wnikliwą obserwację.
Opadając wzdłuż zewnętrznej krawędzi przesmyku można zaczepić się hakami o ścianę z rafą i podziwiać wspaniałe przedstawienie tłoczących się rekinów.. Następnie wraz z wstępującym prądem dryfować w kierunku The Canyons, gdzie występują wdzięczne, duże manty , zielone żółwie morskie i wargacze garbogłowe. Odważni, z łatwością spotkają rekiny tygrysie i rekiny młoty, które żywią się pojawiającymi się tu płaszczkami.
Godnym uwagi miejscem w atolu jest słynna Blue Lagoon, która jest małą laguną utworzoną na południowo-zachodnim skraju Rangiroa. Jej płytkie wody podkreślają bajecznie jasnoniebieski kolor wody. W jej podbliżu znajdują się Różowe Piaski czyli mierzeje zlokalizowane w południowo-wschodniej części Rangiroa. Tu relaks jest wpisany w rajski krajobraz. Wystarczy rozejrzeć się wokół, a kolana same miękną. Wraz z ostatnim oddechem wypada tylko poprosić o podanie leżaka.
Nurkowanie kończy się w Shark Cave (Jaskinia Rekinów), gdzie zwykle odpoczywają rekiny z gatunku White Tip. Innymi spotykanymi w tym miejscu rybami są również ogromne grupery i Napoleony wargacze.
Niewątpliwą atrakcją są też wycieczki na „wyspę raf” – olbrzymie, niespotykane formacje koralowe. Jest co oglądać. Pakujcie walizki. Wracajcie do łona matki natury.